wtorek, 1 marca 2016

Mateusz Żebrowski

O tym jak Słowianie światem rządzili,
czyli alternatywna historiografia w Słowiańskich królach Lechii Janusza Bieszka

            W swoim tekście chciałbym zająć się fenomenem książki Słowiańscy królowie Lechii Janusza Bieszka, która wpisuje się w szerszy kontekst wzrastającego zainteresowania słowiańszczyzną w Polsce. Bieszk stara się dowieść kilku tysięcy lat autochtonicznej tradycji Słowian. Już we wstępie Bieszk zaznacza, że przyświeca mu cel przywracania Polakom ich prawdziwej historii, która wg niego została zatuszowana.
Od kilku miesięcy Słowiańscy królowie Lechii okupują listy bestsellerów w kategorii historia (m.in. lista bestsellerów Empiku) i wśród wielu czytelników spotykają się z przyjęciem entuzjastycznym. Dodatkowo warto zwrócić uwagę w jakim kręgu idei historycznej porusza się Bieszk. Jego wcześniejsza publikacja, Cywilizacje kosmiczne na Ziemi, przynależy do pseudonauki paleoastronautyki. Wszelkie więc tezy dotyczące historii nowszej są następstwem paleoastronautycznej genezy poglądów autora. Książki Bieszka hołdują metodzie określonej przez Wojciecha Jóźwiaka „racjonalnością ograniczoną, w której założenia są ważniejsze od faktów”.
            Słowiańskich królów Lechii omówię w perspektywie wzrastającej fascynacji słowiańszczyzną, której głównymi tendencjami są: potrzeba zrewidowania historiografii i nadania w jej nowej wersji istotniejszej roli Słowianom oraz restaurowanie pogańskich wierzeń, co owocuje coraz większą popularnością wspólnot słowiańskiego rodzimowierstwa.
            W nurt rewizji historiografii, obok kulminacyjnej w tym temacie książki Janusza Bieszka, wpisują się m.in. publikacja książkowa Aldo C. Marturano Słowiańska Ruś, pogaństwo i kobiety Aldo C. Marturano oraz niezliczona ilość blogów i wideoblogów poświęconych zafałszowanej (zdaniem autorów) wersji historii, m.in. audycje P. Szydłowskiego na youtubie: Spiskowa historia Polski, czy też Starożytni Polacy.
Rewizja w owym nurcie refleksji nad prehistorią Polski opiera się m.in. na przywróceniu literalnego odbioru tekstów źródłowych, historycznych i geopolitycznych z okresu starożytności oraz kronik średniowiecznych. Nie brak więc odwołań do Herodota, Prokopiusza, Strabona, Kadłubka, Długosza oraz Juliusza Cezara.
W swoim artykule dokonam porównania wybranych faktów przedstawianych przez Bieszka i skontrastuję je z polskimi publikacjami dotyczącymi terenów Polski w czasach antycznych (Historia starożytna ziem polskich K. Godłowskiego i J.K. Kozłowskiego, Polska starożytna W. Hensela, Starożytna Polska A. Kokowskiego i Tajemnice wczesnych Słowian L. Moczulskiego), co pozwoli zaprezentować głębokie różnice pomiędzy oficjalną historiografią a historiografią „lewej ręki”[1], a także opisać logikę tej drugiej. Za siatkę teoretyczną pozwalającą zrozumieć metody zastosowane przez Bieszka posłużą publikacja İ.C. Schicka Seksualność Orientu o czasowym i przestrzennym rozumieniu inności m.in. opartym na fascynacji egzotyką oraz książka W. Stoczkowskiego Ludzie, bogowie i przybysze z kosmosu, skupiająca się na alternatywnym rozumieniu historii świata.
Dzięki temu płynnie przejdę do refleksji nad drugim fenomenem powiązanym ze wzrostem zainteresowania słowiańszczyzną, zwracającym się w stronę religijnego podejścia do świata. Owa refleksja również obecna jest w Słowiańskich królach Lechii. Bieszk chętnie przywołuje styl życia Słowian, ich plemienne wiece, styl życia, seksualność jako wzorce i powód do dumy dla dzisiejszych potomków Słowian. Rehabilitacja pogańskiego rozeznawania się w świecie charakterystyczna jest dla ruchów New Age i neopogańskich. W tej części posłużą mi przede wszystkim publikacje A. Zamojskiego oraz M. Strutyńskiego.
W celu podsumowania fenomenu a zarazem, dokonania próby zrozumienia fascynacji książką Słowiańscy królowie Lechii, odwołam się do koncepcji niewidzialnej religii T. Luckmanna. Dodatkowo akceptacja tez Janusza Bieszka wynika z potrzeby kreacji ojczyzny wyobrażonej spełniającej oczekiwania odbiorcy kultury w stosunku do wagi miejsca, w którym żyje (publikacje N. Korczarowskiej, K. Mroczkowskiej-Brand). Oba te czynniki sytuują Słowiańskich królów Lechii w perspektywie quasi-religii oraz pozwalają na kompleksowe zrozumienie zjawiska.




[1] Termin zaproponowany przez W. Jóźwiaka na określenie pseudo-nauk. Zob. W. Jóźwiak, Neoetnologia – nowa nauka pilnie potrzebna, [w:] Nowy szamanizm, Białystok 2008, s. 146-147.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz